Lili, czyli kilka słów o nowym członku rodziny. 😉

26 odpowiedzi na “Lili, czyli kilka słów o nowym członku rodziny. 😉”

Ps. Założenie było takie, że będzie słychać jak je, jak chodzi itp, ale jednak nie bardzo słychać, więc na dziś zostawiam Wam opowieść z odrobiną mruczenia, a nagrana chodzenia, jedzenia itp dostarczę kiedyś, nagrywając je czym innym.
No chyba, że nie będziecie chcieli.
Także pozdrowionka i do następnego!

Dotrwałam do końca. 🙂
Jaakie słodkie Purzydełko.
Pozdrowionka ode mnie i od Młodej. <3
Jest większa, czy mniejsza od Dilki?

fAJNY WPIS. JA TEŻ MAM DWA KOTY ADOPTOWANE. JEDEN JEST TAKI, ŻE CIĄGLE CHCE BYĆ GŁASKANY I POTRZEBUJE BYĆ Z CZŁOWIEKIEM A DRÓGI ŻYJE PRZEWAŻNIE SWOIM ŻYCIEM.

@Wojtas, tak tak, ma sierść trochę jak pers.
@Grzegorzmm, super, że tak.
Warto adoptować zwierzaki. 😀

Najlepiej takie rzeczy nagrywać bez odszumienia, czyli dyktafonem np.
Fajna ta kocica :).
Jak chodzi o to mruczenie, to po jakimś czasie jej to zapewne lekko przejdzie. Moja też w pierwszych dniach mruczała bez przerwy.
Moja gdy jej się chce ze mną gadać też reaguje na hm, imieniem to nie jest, bo po prostu reaguje na koooot albo kocico. 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink