33 odpowiedzi na “Edith Piaf. Hymne a L’amour. Z dedykacją dla Pani Emilki. :)”
mam to na kasecie nagrane. Nawet wczoraj się na to natknęłam i słuchałam.
Uwielbiam to. Przez Panią Emilkę, się w tym zakochałam! I w ogóle w Edith Piaf. Swego czasu ciągle słuchałam tego w wykonaniu Pani Emilki. A ostatnio natknęłam się na orginał. Obydwu wersji słucham chętnie. A w Edith Piaf się zakochałam. I słucham Jej bardzo często.
A wykonanie Pani Emilki też uwielbiam.
Taaaak. Ja też. Pani Emilka się zgodziła, na to, abym Ci pokazała, więc raczej Mi głowy nie urwie.
Ojej.. Dzięki baaaaardzo Kingo za dedykacje i miłe słowa. <3 Też ten utwór i wokalistkę uwielbiam. A Ty znów z tym urywaniem głowy, hi hi.. Lolu, dzięki za sympatyczny komentarz. <3
Nie ma za co. Cała przyjemność po mojej stronie. Wokalistkę też uwielbiam, i pewnie jeszcze kiedyś wstawie tu coś w Jej wykonaniu. Skoro już stworzyłam ku temu kategorie. Kategoria jakby co, nazywa się Różne utworki. Pozdrawiam. :*
Ok. Zauważyłam. Dzięki. Też pozdrawiam.
No to ja dziękuję i odwzajemniam.
<3
pięknie śpiewasz a co do edith piaf to ja też uwielbiam.
Skarbie. To nie Ja śpiewam. To Edith. Ale dzięki. Mam Ci coś do pokazania. Możesz się w Tej sprawie odezwać.
ale to do mimi było.
AAAA. Już myślałam, żę ze Mnie Edith zrobiłaś.
O, jaka fajna wymiana komentarzy Dziewczyny. Marcysiu, baaardzo Ci dziękuję. <3
Pani Emilko. Dziękujemy!
A proszę bardzo.
pozdrowienia dla lwicy i mimi
Lwica odpozdrawia. Jakie stanowisko ma w Tej sprawie Mimi, nie wiem, ale pewnie się za jakiś czas dowiem.
Mimi takąż samą odpowiedź daje Waćpannie Marcysi. A Waćpanna Kinga akuratnie me zamiary osądzić raczyła.. Yow Ziomalki! Au revoir jakby powiedziała Edith.
Ja z pani nie mogę.
Oh, czyliż to prawda czy złudzenie jeno? No, stylistyka staropolska się przydaje.
Taaaak. Fajnie się czyta takie wypowiedzi.
Cieszę się.
Ja jestem miłośniczką takiej staropolskiej stylistyki, brawo Emilko!
O, dzięki Kochana! To był spontanik.
Precz z Marlenką z mojego bloga!
Ale to brzmi jak z jakiejś starej kasety
Haha. Takie nagranie dali, takie wrzuciłąm.
W końcu Piaf śpiewała dość dawno. Zmarła w 1963 roku.
Jam jest Andrzej Kmicic i popieram taki styl.
Ha ha ha Super!
A co do jakości to tutaj i tak to oczyścili, bo w oryginale to powinno trzeszczeć.
33 odpowiedzi na “Edith Piaf. Hymne a L’amour. Z dedykacją dla Pani Emilki. :)”
Uwielbiam to. Przez Panią Emilkę, się w tym zakochałam! I w ogóle w Edith Piaf. Swego czasu ciągle słuchałam tego w wykonaniu Pani Emilki. A ostatnio natknęłam się na orginał. Obydwu wersji słucham chętnie.
A w Edith Piaf się zakochałam. I słucham Jej bardzo często. 
A wykonanie Pani Emilki też uwielbiam.
Taaaak. Ja też. Pani Emilka się zgodziła, na to, abym Ci pokazała, więc raczej Mi głowy nie urwie.
Ojej.. Dzięki baaaaardzo Kingo za dedykacje i miłe słowa. <3 Też ten utwór i wokalistkę uwielbiam. A Ty znów z tym urywaniem głowy, hi hi.. Lolu, dzięki za sympatyczny komentarz. <3
Nie ma za co. Cała przyjemność po mojej stronie.
Wokalistkę też uwielbiam, i pewnie jeszcze kiedyś wstawie tu coś w Jej wykonaniu. Skoro już stworzyłam ku temu kategorie. Kategoria jakby co, nazywa się Różne utworki. Pozdrawiam. :*
Ok. Zauważyłam.
Dzięki. Też pozdrawiam.
No to ja dziękuję i odwzajemniam.
<3
pięknie śpiewasz a co do edith piaf to ja też uwielbiam.
Skarbie. To nie Ja śpiewam. To Edith. Ale dzięki.
Mam Ci coś do pokazania. Możesz się w Tej sprawie odezwać.
ale to do mimi było.
AAAA.
Już myślałam, żę ze Mnie Edith zrobiłaś. 
O, jaka fajna wymiana komentarzy Dziewczyny.
Marcysiu, baaardzo Ci dziękuję. <3
Pani Emilko. Dziękujemy!
A proszę bardzo.

pozdrowienia dla lwicy i mimi

Lwica odpozdrawia. Jakie stanowisko ma w Tej sprawie Mimi, nie wiem, ale pewnie się za jakiś czas dowiem.
Mimi takąż samą odpowiedź daje Waćpannie Marcysi. A Waćpanna Kinga akuratnie me zamiary osądzić raczyła.. Yow Ziomalki!
Au revoir jakby powiedziała Edith.
Oh, czyliż to prawda czy złudzenie jeno?
No, stylistyka staropolska się przydaje. 
Cieszę się.
Ja jestem miłośniczką takiej staropolskiej stylistyki, brawo Emilko!
O, dzięki Kochana! To był spontanik.
Precz z Marlenką z mojego bloga!
Ale to brzmi jak z jakiejś starej kasety
Haha. Takie nagranie dali, takie wrzuciłąm.
W końcu Piaf śpiewała dość dawno. Zmarła w 1963 roku.
Jam jest Andrzej Kmicic i popieram taki styl.
Ha ha ha Super!
A co do jakości to tutaj i tak to oczyścili, bo w oryginale to powinno trzeszczeć.
Taaak. Też słyszałam taką trzeszszszczącą wersję.