Witajcie. Dla czego ten maj taki pracowity? A no pewnie dla tego, że wielkimi krokami zbliża się wystawienie ocen. W tym roku kończę również pierwszy stopień szkoły muzycznej. Także pracy jest sporo, a że jestem człowiekiem, który lubi sobie utrudniać życie, to zgłaszam się do różnych konkursów. W tym tygodniu pierwszym pracowitym dniem był poniedziałek. Rano poszłam na konkurs piosenki anglojęzycznej, w którym udało mi się zająć trzecie miejsce. Potem pisaliśmy sprawdzian z polskiego, który wyjątkowo był dosyć łatwy. Później poszłam do szkoły muzycznej. Na próbę chóru. Również było pracowicie, ponieważ przygotowywaliśmy się do wtorkowego występu. We wtorek mieliśmy dwa występy z chórem. Śpiewaliśmy na dwóch koncertach dla przedszkoli. Zeszło nam od ósmej trzydzieści do dwunastej. Przez co opuściłam kolejny dzień szkolny w podstawówce. W szkole muzycznej byłam, bo wielkimi krokami zbliża się egzamin, a więc nie chce opuszczać. Na fortepianie przyszła do nas Pani z Ukrainy. I dostałyśmy ciastko od księcia Harego. A tak konkretniej. Książę Hary chciał zaprosić na ślub cały świat. NO, ale wiadomo, że tyle ludzi by się nie zmieściło. Więc rozsyłał ciastka po wszystkich państwach świata. Do Polski trafiły trzy paczki. I jedną dostała właśnie ta Pani od nas z muzyka. Także miałam przyjemność jeść ciasteczko od księcia Harego. :D. Po szkole muzycznej przyszła do mnie Kinia. Wspólnie spędziłyśmy miły wieczór i poszłyśmy na pizzę. W środę wieczorkiem również się spotkałyśmy. Co więcej próbowałyśmy nagrać wpis na bloga. Tylko, że nam za bardzo odbijało! W czwartek w szkole nie działo się nic ciekawego. A po szkole poszłam na chór. Nasza Pani Dyrygentka miała imieniny. Także mieliśmy bardzo miłą próbę. Dzisiaj była gala wręczenia nagród, za konkursy organizowane z okazji tygodnia europejskiego w naszej szkole. M.in. tego piosenki Anglojęzycznej. Za zajęcie trzeciego miejsca dostałam trzydziestozłotowy bon do Empiku, pyszną czekoladę z orzechami i dyplom. 🙂 Pozdrawiam i zachęcam do komentowania!
pracowitego maja ciąg dalszy
Witajcie. Dla czego ten maj taki pracowity? A no pewnie dla tego, że wielkimi krokami zbliża się wystawienie ocen. W tym roku kończę również pierwszy stopień szkoły muzycznej. Także pracy jest sporo, a że jestem człowiekiem, który lubi sobie utrudniać życie, to zgłaszam się do różnych konkursów. W tym tygodniu pierwszym pracowitym dniem był poniedziałek. Rano poszłam na konkurs piosenki anglojęzycznej, w którym udało mi się zająć trzecie miejsce. Potem pisaliśmy sprawdzian z polskiego, który wyjątkowo był dosyć łatwy. Później poszłam do szkoły muzycznej. Na próbę chóru. Również było pracowicie, ponieważ przygotowywaliśmy się do wtorkowego występu. We wtorek mieliśmy dwa występy z chórem. Śpiewaliśmy na dwóch koncertach dla przedszkoli. Zeszło nam od ósmej trzydzieści do dwunastej. Przez co opuściłam kolejny dzień szkolny w podstawówce. W szkole muzycznej byłam, bo wielkimi krokami zbliża się egzamin, a więc nie chce opuszczać. Na fortepianie przyszła do nas Pani z Ukrainy. I dostałyśmy ciastko od księcia Harego. A tak konkretniej. Książę Hary chciał zaprosić na ślub cały świat. NO, ale wiadomo, że tyle ludzi by się nie zmieściło. Więc rozsyłał ciastka po wszystkich państwach świata. Do Polski trafiły trzy paczki. I jedną dostała właśnie ta Pani od nas z muzyka. Także miałam przyjemność jeść ciasteczko od księcia Harego. :D. Po szkole muzycznej przyszła do mnie Kinia. Wspólnie spędziłyśmy miły wieczór i poszłyśmy na pizzę. W środę wieczorkiem również się spotkałyśmy. Co więcej próbowałyśmy nagrać wpis na bloga. Tylko, że nam za bardzo odbijało! W czwartek w szkole nie działo się nic ciekawego. A po szkole poszłam na chór. Nasza Pani Dyrygentka miała imieniny. Także mieliśmy bardzo miłą próbę. Dzisiaj była gala wręczenia nagród, za konkursy organizowane z okazji tygodnia europejskiego w naszej szkole. M.in. tego piosenki Anglojęzycznej. Za zajęcie trzeciego miejsca dostałam trzydziestozłotowy bon do Empiku, pyszną czekoladę z orzechami i dyplom. 🙂 Pozdrawiam i zachęcam do komentowania!
14 odpowiedzi na “pracowitego maja ciąg dalszy”
Dobree z tym księciem, a ja jestem w Anglii, a i tak niezkosztowałem żadnego królewskiego ciastka:d
Hahaha. Widzisz? Przeznaczenie!
Haha jak to nam jak zwykle musi odwalac niestety. W sumie fajnie że taki kontakt mamy haha a ciasteczka zazdroszczę od samego księcia
Taaak. Nam zawsze odwala! 😀 OJ ciasteczka to chyba każdy zazdrości 😀
fajny tydzień.
Taak. Zakręcony jak zawsze!
Ale zakręcony tydzień. 🙂
Bon do Empiku? Co zamierzasz sobie kupić?
Ciastko od Księcia Harry’ego? Trzeba było się podzielić. 😀
Tydzień bardzo zakręcony. CO do bonu jest ważny przez rok, więc się zobaczy. A w odniesieniu do ciasta powiem tyle. Ja dostałam malusi kawałęczek, bo Pani od fortepianu dostała kawałeczek i się podzieliła. 😀
spooko i gratulationy.
Dzięki!
Jak ty wszędzie jakieś wtyki masz
Tak jakoś wyszło. 🙂
Na pewno, przyznaj się
Chciałabym chciała, ułatwiłyby życie, ale niestety, nie ma tak dobrze.