27 odpowiedzi na “Hymne a lamour edith piaf, w wykonaniu Mimi!”
Witajcie! Kiedyś, dawno temu napisałam Pani Emilce, że chciała bym usłyszeć, jak śpiewa. Dowiedziałam się wtedy, że na fb, znajduje się ten oto utwór. Tłumaczenie również jest autorstwa, Pani Emilki. 🙂 Pozdrawiam!
super wykonanie.
Dzięki. Kingo, miło, że wracasz pamięcią do tego koncertu. Ale drobne dementi.. To tłumaczenie nie jest moje. Mój był koncert, prezentowane wiersze i wykonanie. Dla zainteresowanych dodam, że koncert miał miejsce w 2014 roku. Miło wspomnieć… 🙂
Dziękuję, Lwiczko, że to wstawiłaś. Od dawna chciałam mieć ten utwór. 🙂
Basiu i Lolu, zgadzam się z wami! Pami emilko. UUps. To w takim razie przepraszam.
Nie ma sprawy. Dzięki za uznanie. 🙂 To tłumaczenie Młynarskiego i nawet o tym wspominałam na koncercie. 🙂 Ale akompaniament i harmonizacja jego – to już moja sprawka. 🙂 Lolu, miło, że Ci się podoba. Dzięki.
Mnie także się bardzo podoba, takie stylowe, dopasowane do barwy głosu, no i akompaniament bardzo ładny.
Jeszcze dorzucę, że ten akompaniament taki prosty i akordowy, a ma coś w sobie. Jeszcze jedno pytanko, Emilko, jakbyś mogła podać polski tytuł przekładu tej piosenki autorstwa mistrzaMłynarskiego, to będę wdzięczna, jakoś niemogę tej piosenki odnaleźć w Roksankowym archiwum. A w ogóle, kto to wcześniej wykonywał, rzecz jasna pytam o polski przekład?
Agatko dzięki. Tytuł to „Hymn miłości”. U Roksany nie ma, wiem. Ja ten tekst znam z Netu i słyszałam na spektaklu „Piaf”.
🙂
Ooo, znam tę wersję, moje czasy technikum mi się przypomniały 🙂 Któraś zmoich koleżanek śpiewała to chyba w 2007 na festiwalu w Cieplicach 🙂 Pięknie Mimi, nie ma to jak śpiew klasyczny 🙂
Bardzo lubię wracać do tego wyykonania. <3
Dzięki. 🙂 Lubię to śpiewać.
pięknie <3
Zgadzam się. Fajnie CIę tu widzieć. <3
Ponownie – dzięękuję. 🙂 <3
Emilko, a skąd zaczerpnęłaś informację, że to przekład Młynarskiego?
OO. Fajnie Jutrzenko, że tu zajrzałaś. Buziaki!
Taką wersję usłyszałam i z takim komentarzem. Uwierzyłam… 🙂
Super <3
Dzięki. 🙂
cudownie tego posłuchać po jakimś czasie.
Prawda. Ja to poznałam kilka lat temu. 🙂
Hm, 5 – dokładnie 5. 😉 Miłe to były chwile, gdy to nagranko powstało…
ach ta barwa głosu. aż się wzruszyłam.
Ahhhhhh. Dokładnie!
Dzięki Dziewczyny po raz enty. 🙂 Dbacie o moją samoocenę. 😉 Dzięki. 🙂
27 odpowiedzi na “Hymne a lamour edith piaf, w wykonaniu Mimi!”
Witajcie! Kiedyś, dawno temu napisałam Pani Emilce, że chciała bym usłyszeć, jak śpiewa. Dowiedziałam się wtedy, że na fb, znajduje się ten oto utwór. Tłumaczenie również jest autorstwa, Pani Emilki. 🙂 Pozdrawiam!
super wykonanie.
Dzięki. Kingo, miło, że wracasz pamięcią do tego koncertu. Ale drobne dementi.. To tłumaczenie nie jest moje. Mój był koncert, prezentowane wiersze i wykonanie. Dla zainteresowanych dodam, że koncert miał miejsce w 2014 roku. Miło wspomnieć… 🙂
Dziękuję, Lwiczko, że to wstawiłaś. Od dawna chciałam mieć ten utwór. 🙂
Basiu i Lolu, zgadzam się z wami! Pami emilko. UUps. To w takim razie przepraszam.
Nie ma sprawy. Dzięki za uznanie. 🙂 To tłumaczenie Młynarskiego i nawet o tym wspominałam na koncercie. 🙂 Ale akompaniament i harmonizacja jego – to już moja sprawka. 🙂 Lolu, miło, że Ci się podoba. Dzięki.
Mnie także się bardzo podoba, takie stylowe, dopasowane do barwy głosu, no i akompaniament bardzo ładny.
Jeszcze dorzucę, że ten akompaniament taki prosty i akordowy, a ma coś w sobie. Jeszcze jedno pytanko, Emilko, jakbyś mogła podać polski tytuł przekładu tej piosenki autorstwa mistrzaMłynarskiego, to będę wdzięczna, jakoś niemogę tej piosenki odnaleźć w Roksankowym archiwum. A w ogóle, kto to wcześniej wykonywał, rzecz jasna pytam o polski przekład?
Agatko dzięki. Tytuł to „Hymn miłości”. U Roksany nie ma, wiem. Ja ten tekst znam z Netu i słyszałam na spektaklu „Piaf”.
🙂
Ooo, znam tę wersję, moje czasy technikum mi się przypomniały 🙂 Któraś zmoich koleżanek śpiewała to chyba w 2007 na festiwalu w Cieplicach 🙂 Pięknie Mimi, nie ma to jak śpiew klasyczny 🙂
Bardzo lubię wracać do tego wyykonania. <3
Dzięki. 🙂 Lubię to śpiewać.
pięknie <3
Zgadzam się. Fajnie CIę tu widzieć. <3
Ponownie – dzięękuję. 🙂 <3
Emilko, a skąd zaczerpnęłaś informację, że to przekład Młynarskiego?
OO. Fajnie Jutrzenko, że tu zajrzałaś. Buziaki!
Taką wersję usłyszałam i z takim komentarzem. Uwierzyłam… 🙂
Super <3
Dzięki. 🙂
cudownie tego posłuchać po jakimś czasie.
Prawda. Ja to poznałam kilka lat temu. 🙂
Hm, 5 – dokładnie 5. 😉 Miłe to były chwile, gdy to nagranko powstało…
ach ta barwa głosu. aż się wzruszyłam.
Ahhhhhh. Dokładnie!
Dzięki Dziewczyny po raz enty. 🙂 Dbacie o moją samoocenę. 😉 Dzięki. 🙂