Dzień dobry! Jak już wiecie jutro o siódmej rano polskiego czasu wyjeżdżam nad morze, więc postanowiłam się oficjalnie pożegnać, choć mam zamiar czasami tu zaglądać.
Przy okazji powiem Wam, co ostatnio u Mnie się działo, a było tego sporo.
W sobotę z Babcią poszłyśmy do Mamy na obiad. Mama zrobiła domowego kebaba, i sałatkę makaronową, jak się później okazało : zaprosiła tam też moją przyjaciółkę, a Ja o niczym nie wiedziałam.
Potem dopadła Nas głupawka, korzystałyśmy z Kini telefonu, i z głosowego wyszukiwania. 🙂
Następnie Mama poszła się spotkać z przyjaciółką, a my we dwie poszłyśmy z Mamą.
Mama, i Pani Gosia razem wybierały się na koncert, umówiły się również na spacer, Pani Gosia zaproponowała Nam, żebyśmy poszły razem z Nimi. Stwierdziłyśmy, że chętnie skorzystamy.
Najpierw poszłyśmy do Babci, gdzie zjadłyśmy kolację, a potem udałyśmy się w kierunku amfiteatru, gdzie był koncert polsko-ukraińskiego zespołu Daga Dana.
Było cudownie! Jedna z Pań śpiewających w zespole zachęcała publiczność do śpiewania, jedynym minusem było to, że bardzo gryzły komary.
W niedzielę po południu przyjechała po Mnie Mama, razem poszłyśmy na lody. Mama powiedziała, że chcę dwa razy po dwie gałki, jak się później okazało w lodziarni, w której byłyśmy, były porcję. Dwie porcje były jak cztery gałki, także jadłyśmy, i jadłyśmy.
Potem we dwie pojechałyśmy nad wodę, Mama porobiła kilka zdjęć i wróciłyśmy do domu.
W poniedziałek rano poszłyśmy z Mamą do sklepu po telefon, okazało się, że nie posiadają takiego, jaki miałyśmy na oku.
W drodze powrotnej ze sklepu, pojechałyśmy po Olę, z którą chodzę do klasy, razem wybrałyśmy się nad wodę.
Woda była dosyć zimna, ale dało się kąpać, a Ja się nabijałam z Oli, bo ta stwierdziła, że w naszym kierunku płynie żmija wodna.
Kiedy wróciłyśmy z nad wody, udałyśmy się do kolejnego sklepu, gdzie akurat był telefon, który chciałyśmy.
Wieczorem poszłyśmy na pizzę, a potem pojechałyśmy do Babci, aby i Ją poczęstować. .
Wczoraj rano wybrałam się z Mamą do lekarza, dla towarzystwa, a potem razem poszłyśmy do Babci. We trzy poszłyśmy odebrać mój stary telefon z naprawy i zastała Nas nawałnica.
Burza była dosyć krótka, ale deszcz padał długo, i był bardzo obfity.
A dziś siedzę w domu i nigdzie się nie wybieram.
Jeśli Ktoś chciał by dostać mój numer, to proszę pisać na priv, chętnie się podzielę, jakby co zazwyczaj odbieram, jeśli jednak nie odbiorę, można zadzwonić ponownie, bo jest duża szansa, że zanim znajdę telefon, ten przestanie dzwonić.
Pozdrawiam Was, i zachęcam do komentowania!
Kategorie
Pożegnanie, informacje, oraz to, co u Mnie! :)
Dzień dobry! Jak już wiecie jutro o siódmej rano polskiego czasu wyjeżdżam nad morze, więc postanowiłam się oficjalnie pożegnać, choć mam zamiar czasami tu zaglądać.
Przy okazji powiem Wam, co ostatnio u Mnie się działo, a było tego sporo.
W sobotę z Babcią poszłyśmy do Mamy na obiad. Mama zrobiła domowego kebaba, i sałatkę makaronową, jak się później okazało : zaprosiła tam też moją przyjaciółkę, a Ja o niczym nie wiedziałam.
Potem dopadła Nas głupawka, korzystałyśmy z Kini telefonu, i z głosowego wyszukiwania. 🙂
Następnie Mama poszła się spotkać z przyjaciółką, a my we dwie poszłyśmy z Mamą.
20 odpowiedzi na “Pożegnanie, informacje, oraz to, co u Mnie! :)”
Hej kochana, a jaki telefon nabyłaś? możesz na prif podać numer. 🙂
No i życzę udanego wyjazdu. 🙂
Jaaaaaasne. Podam Ci. A telefon, który nabyłam to hiułałej p 9 lite mini.
Za życzenie udanego wyjazdu dziękuję.
Wybór dobry :). Fajnie, że spędzasz ciekawie czas, ja też coś robić zacząć muszę 😀
Taaaak. Najlepiej coś konstruktywnego. To są akurat słowa moonlik 22. Powiedziałam, że muszę coś ze Sobą zrobić, a Moonlig22 na to. Tak, najlepiej coś konstruktywnego. 😀
miłego odpoczynku.
Dziękuję bardzo. 🙂
No to wypoczywaj sobie szczęśliwie. 🙂
Dzięki. 🙂 🙂 Jeśli byś chciała numer, do Mnie, to pisz na priv.
miłych wakacji 🙂
A gdzie dokladnie wyjeżdżasz?
Bo nad morze to wiesz. Moja okolica.
Biedrona, dzięki. Dj graco, polecam przesłuchanie poprzedniego wpisu Pt. „Ogłoszenie i moje gadanie audio” 🙂
żegnaj:d
Byłam dzisiaj w Elblągu, haha.
Dawno mnie tu nie było. Dziś wróciłam z sanatorium w Szczawnicy. To były wspaniałe 3 tygodnie. Życzę udanego pobytu nad morzem. A toś się rozszalała: góry, morze, zalew, no nooo. Pozdrawiam.
Dzięęęęęęęęki. 🙂 Hmmm. Nad zalewem byłam jednorazowo. 🙂 Fajnie, że pani wróciła.
Dzięki. Pewnie, że fajnie… 🙂
Zazwyczaj odbierasz… Taaaa, na pewno…
Pewnie, chyba, żę dzwonisz po 20 razy jak słucham muzyki. Wtedy rzeczywiście nie 😛